Recepta na zmarłą osobę - jakie doświadczenia?

[McMick]

Pytanie dotyczące przypadkowej realizacji recepty refundowanej w aptece otwartej na osobę zmarłą
- jakie macie doświadczenia z NFZem i obecnie z SIMem ?

Zdaję sobie oczywiście sprawę z dwóch elementów:
- apteki nie mają wiedzy i obowiązku weryfikacji czy dany pacjent żyje
- apteki nie mają narzędzi do takiej weryfikacji, nawet jeżeli chciałby z jakiś powodów takiej weryfikacji dokonać

[Detrytus]

Brak możliwości weryfikacji czy pacjent żyw czy nie po stronie apteki. Klątwa i błogosławieństwo w jednym.

Jeśli w kolejce czeka jakąś recepta z częścią wydanych leków, to przy informacji (z zewnątrz /rodzina/klepsydra/etc) jedyne co wg mnie można poradzić, to wybić bez zbędnej zwłoki to, co już zostało wydane.

[Bogdan]

Dawno temu miałem taką sytuację, poproszono o scan recepty, wysłałem i miałem spokój. Lekarz się pomylił, wpisał pesel innego pacjenta mającego to samo imię i nazwisko ale inny adres.

[Bogdan]

No to mam konkretny przykład u mnie.
Lek robiony, przyjmuję, pobieram zapłatę ryczałtową, wykonuję, wyceniam i czekam a pacjent umiera i go nie odbiera. System wyrzuca mi błąd że recepta na osobę zmarłą. Nie mogę podać daty wydania leku bo nikt go nie odbierze.

[McMick]

i co postanowiłeś ?

[McMack]

I znowu prtscr byłby bardzo przydatny - do dyskusji z NFZ i MZ